Pinka i Czika. Czas na naszą codzienność. ♥
Wspomnienia ? Przy nich nawet diabły płaczą.
czwartek, 29 marca 2012
Moja historia
poniedziałek, 8 sierpnia 2011
Siemka ziemianinie ! ;)

czwartek, 28 lipca 2011
Gadu Gadu.

poniedziałek, 11 lipca 2011
Małe opowiadanko o mnie gdy to wyjeżdżałam do ośrodka ;)
Dzień 26 kwietnia. Na zegarku wyskoczyła właśnie godzina szósta rano. Włączył się budzik. Klaudia przebudziła się i wyłączyła go szybkim ruchem. Przez głowę przeszła jej myśl by poleżeć jeszcze kilka minut, lecz wstała. Wiedziała, że dziś jest ten dzień, ten bardzo ważny dzień w jej życiu. Usiadła na łóżku, łza popłynęła jej po policzku, tak bardzo się bała. Otarła łzę i założyła szlafrok, posnuła się zaspana do łazienki i przemyła twarz. Minęło zaledwie kilka minut by i jej mama wstała i dotarła do łazienki. Otworzyła drzwi..
-Klaudia? Czemu płaczesz kochanie? Będzie dobrze, obiecuję Ci to. Polubią Cię, jesteś naprawdę fajną. Dzielną dziewczynką, nie rozumiem.. Skąd łzy na policzkach.
-Mamo. Ty nic nie rozumiesz. Nigdy nie byłam zbytnio lubiana, teraz też tak będzie. A jeżeli mnie wyśmieją?
-Do niczego takiego nie dojdzie. Ubieraj się, umyj i za godzinę wyjeżdżamy.
Odeszła bez słowa. Klaudia została sama w łazience i łzy popłynęły jeszcze bardziej. Będzie dobrze, nie mogę się martwić, bo wyjdzie tak jak zawsze, zawsze mogę wrócić do domu!-Rozmyślała. Zaczęła się rozbierać, weszła pod prysznic. Ciepła woda spływała po jej szczupłym ciele. Czuła jak wszystkie smutki spływają po niej a jej ciało robi się coraz lżejsze. Nie mogła uwierzyć, że to wszystko toczy się tak szybko, dopiero, co rozstała się z chłopakiem, w którym była tak bardzo zakochana i złamał jej serce a już wyjeżdża i ma szanse zmienić wszystko w swoim życiu. To była życiowa szansa! Wyszła z pod prysznica trochę weselsza. Nałożyła ładne ubrania, uczesała i wysuszyła włosy, umyła zęby i usiadła w jadali na krześle. Jej Mama przyniosła jej śniadanie. Herbatę i dwie kanapki z pomidorem gdyż Klaudia jest wegetarianką.
-Nie dam rady zjeść mamo.
-Zjedź coś, bo będziesz głodna w drodze.
-Nic nie przełknę, za bardzo się denerwuję. To nie moja wina-stwierdziła.
Wstała od stołu i poszła do swojego pokoju sprawdzić czy wszystkie jej rzeczy są spakowane, ponownie usiadła na łóżku i zaczęła rozmyślać. Jej ojciec wszedł do pokoju i zabrał dwie walizki, zamknął drzwi za sobą. Będzie dobrze, jestem tego pewna- pomyślała i wstała. Zeszła na dół, założyła buty i ruszyła do samochodu.
CDN
piątek, 8 lipca 2011
Pinka . ♥

środa, 6 lipca 2011
♥ Pinka . ♥ i Czika . ♥
